Apeluję w tym miejscu do wszystkich spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, a zwłaszcza do spółek, które nie mają obsługi prawnej. Pamiętajcie proszę, że jeśli w waszym przypadku w umowie spółki nie postanowiliście o powołaniu zarządu na czas nieokreślony (bezkadencyjnie) zawsze po upływie kadencji należy ponownie podjąć uchwałę o powołaniu nowego zarządu. Najczęściej zdarza się tak, że wspólnicy w umowie spółki w ogóle nie uregulowali kwestii kadencji zarządu, a jedynie go powołali (przy okazji). Wówczas zastosowanie mają przepisy ogólne k.s.h., a zgodnie z nimi kadencja zarządu wygasa po upływie roku od jego powołania i to po odbyciu zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawdzanie finansowe. Po takim zgromadzeniu kończy się kadencja starego zarządu i co – i powstaje dziura. Zapominamy o powołaniu tego samego choćby zarządu na nową kadencję i tak naprawdę spółka nie ma zarządu.
Na szczęście wszelkie czynności dokonane przez „nieumocowany” zarząd pozostają w mocy na podst. 105 k.c. – wobec osób trzecich – jeśli mieszczą się w granicach umocowania. Jednak problem może powstać co do czynności wykonywanych wobec wspólników. Możemy również w pewnym momencie zdziwić się, iż spółka dostanie kuratora w związku z brakiem organu umocowanego do reprezentacji np. przy okazji jakiejś sprawy sądowej.